wtorek, 11 lutego 2014

...na oko

...wydawał się mniejszy, taki na dwa, góra trzy wieczory, nawet mu kwadratów nie rysowałem, bo gdzie miałbym się zgubić, przy tych kilku dziesiątkach...a tu dzień pierwszy, drugi...tydzień mnie zastał, a on zaczyna mi się z tamborka wylewać, i  jeszcze nie koniec...ale już jest...fikołkowy miś - bardzo grzeczny dziś...

 
...na przekór dzisiejszym zapędom nieba...

1 komentarz:

  1. ooo... bardzo grzeczny... i taki miło fikołkowy, że aż do utulenia :)

    OdpowiedzUsuń