niedziela, 25 stycznia 2015

...brudne

...czasem tak się zdarza, że myśl nim wygramoli się ze swej skorupy wędruje po wyjątkowo krętych ścieżkach, co rusz zmienia zdanie, bądź droczy się kolejnym - a gdyby tak...hmm... następnie z determinacją i pełną świadomością czynu ukrywa pod warstwą inności całkiem porządny pomysł, ot takie drobne szaleństwa...ale w pewnej chwili, gdy dłonie lepkie od brudu, kiwa z zadowoleniem głową - może być...ufff...i tak oto pudełko otwiera się na cosie......

 
...wykonane na zamówienie, jako prezent dla trenera JuJitsu...
 



 

niedziela, 18 stycznia 2015

...ku wiośnie

...mimo że nie jest to jeszcze odpowiednia pora na motyle, chyba nie będzie zbytnią przewiną użyć ich widoku zimową porą, zwłaszcza że o żadnym budzeniu skrzydlatych ze snu nie ma mowy, te prawdziwe proszę dopiero na wiosnę...chyba że te w "brzuchu"...mmm...one mają przyzwolenie całoroczne...i wiadomo :)

 
 ...drewniane podkładki pod kubek
 

 


sobota, 17 stycznia 2015

...nieco romantycznie

...mała herbaciarka w łagodnym kolorze ecru z lekka przetarta bielą

 
...wierzch z drobnymi spękaniami i metalowe okucia by nie było nadto słodko, a przy okazji sympatyczny element dekoracyjny, motywy drukowane na papierze ryżowym
 



 


sobota, 10 stycznia 2015

...zaproszenie

...na wspólne granie...razem z Pracownią Ino-Ino na zaproszenie organizatorów wybieramy się do Cigacic, gdzie rozstawimy nasz kram z różnościami...a przy okazji wesprzemy Orkiestrę małymi podarkami....

piątek, 9 stycznia 2015

...owocowo

...drewniane podkładki pod kubek...z owocowym motywem...na dobry smak i wspomnienie ciepłego czasu pełnych sadów...





wtorek, 6 stycznia 2015

...dla małej lady

...szkatułka na biżuterię z lusterkiem i szufladą w sam raz na drogocenne skarby, bądź inne diamenty i perły...wykonana na specjalne świąteczne zamówienie...



 

niedziela, 4 stycznia 2015

czarno na białym...

...moim zdaniem bardzo sympatyczne połączenie, ma swój urok, a przy okazji zdobienia można wykorzystać stare etykiety, a jest z czego wybierać, tutaj utrwalone poprzez transfer, z ulubionym przeze mnie paryskim  akcentem i przetarciami tu i ówdzie...





 ...a na dokładkę, podkładki pod kubek z podobnym charakterem

rój sów...


...niewielkiego wzrostu nieloty, wykonane z filcu, ale podobnie jak ich skrzydlate kuzynostwo  uwielbiają wieczorną porę, zwłaszcza tak po 21.00, gdy cisza przytulnie kokosi się na kanapie w bardzo wygodnej pozie z lampką wina w dłoni...oczywiście bez szaleństwa bo jakby nie patrzeć igła to coś co może bez powodu ukłuć...i lepiej mieć się w dobrej kondycji...