mimo, że...

jeszcze nie jest czas na białe alby, choć zaokienność może czynić pewne skojarzenia, to jednak małe co nieco na przyszłe chwile - zaproszenia...

...na wino - nieco wytrawnie i z przymrużeniem oka

...stojąca skrzynka na wino z ostatnio moim ulubionym motywem - pin-up girls...cóż, męskie spojrzenie daje swój głos, ale po co zamykać oczy gdy uśmiech łaskocze...

 

 

...a do kompletu podkładki

 

 

 



...a wszystko przez deszcz

...miałem narąbać drewna...taki był plan, a tu deszcz wszedł ze swoim...żeby śnieg jak w porządnej zimie to bez chwili zawahania siekiera w dłoń, ale deszcz...prognoza zła...żal moknąć...więc tak jakoś się zaczęło - wzór dawny z tych na "potem", ciągle odkładany, ale być może kiedyś ...

...znajdzie swój dalszy ciąg...na razie do szuflady

 

 ...aha, deszcz za niedługi czas przestał padać i nic mnie nie ominęło...

...chciałbym przedstawić

...oto On, wiecznie żywy

...urodzinowy...dla przyjaciela

taneczna skrzynka na wino...

...zamówiona na prezent na specjalną okazję...ozdobiona w technice decoupage

...z wyraźnym zastrzeżeniem - to dla wielbicieli tańca, więc..



...ufff.................

zielona koniczyna...

...na chwilę przed wigilijną gwiazdką natrafiłem na wzór haftu, niezbyt skomplikowany, także na oddech w przygotowaniach i pomiędzy kolejnymi "a o tym jeszcze zapomniałem" w sam raz,
 i tak wieczorną porą krzyżyk za krzyżykiem bez pośpiechu...

   

 

 

...udało mu się po sylwestrze nabrać kształtu...co z nim dalej będzie...hmm...żaden śmiały pomysł jeszcze nie zaświtał, być może trafi do szuflady, bądź...stanie się częścią wygodnej wiosennej poduszki...kiedyś...zaś...

 



 

 

...a przy okazji robienia zdjęcia wyszedł mały błąd, zamiast krzyżyka tylko pół...już naprawiony...

 

...na dobry początek

...krótka scena z filmu "Mój rower"

 

z życzeniami na Nowy Rok by zawsze był czas na niespieszność...i miejsce na wygodnie miękki fotel z którego dobrze słychać...a potem niech się dzieje wola nieba...